wtorek, 22 maja 2012
W związku z wielorakimi problemami dziś post nie będzie dotyczył mojej stylizacji, ale Karoliny, cudownej mej koleżanki.
Wybrałyśmy się w wielogodzinne polowanie w second-handach (nasza miłość do nich graniczy niestety z obsesją), czego efektem jest pasiasto - różana bluzka (TOPSHOP).
Łupów było oczywiście więcej (wizerunek lumpeksowej maniaczki mógłby ucierpieć po czterech godzinach spędzonych przy wieszakach i zakupieniu jednego ciucha).
Krótkie koszulki noszone do spodni z podwyższonym stanem to ABSOLUTNE must have tego sezonu, najlepsza opcja na potworne upały, pozwalająca JAKOŚ przeżyć 100 stopni w cieniu.
Okulary vintage (moje, MOJE) w owalnym obramowaniu dodają charakteru w każdej sytuacji i pozwalają w 3 sekundy przeistoczyć się w (prawie)gwiazdę filmową z lat 60-tych.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ohh muszę nauczyć się przeszukiwać sh, mi nigdy nie udaje sie znaleźć takich skarbów!
OdpowiedzUsuńTylko się nie poddawaj! Praktyka czyni mistrza...
UsuńChoć i bluzka piękna, i spodenki również, mnie, szczerze powiedziawszy, najbardziej urzekły okulary. Karolina bardzo wdzięcznie w nich wygląda:)
OdpowiedzUsuńcute look!
OdpowiedzUsuńMiałam podobną bluzkę jak byłam mała, strasznie jej nie lubiłam i nie chciałam w niej chodzić. Teraz patrzę na tę tutaj i zazdroszczę. Ciekawe, jak gusta się zmieniają :)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam....
OdpowiedzUsuńJako maluszek kazałam mamie wyrzucać całe góry ciuchów.
A teraz kiedy zapamientale ich szukam okazuje się, że już ich oczywiście nie ma.
I wtedy rozpaczam :D