sobota, 8 grudnia 2012

The last moments of autumn.

Gruuuube skarpetki, puszysty sweter, polarowy kocyk i kaloryfer blisko, blisko.
Tak mniej więcej wygląda życie człowieka usiłującego przetrwać zimę. Doszłam do wniosku, że szlachetna ta pora wygląda uroczo w momencie spoglądania przez okno oraz na filmach. Bohaterom zawsze jest dziwnie ciepło, nikt się nie trzęsie, nikt nie narzeka.
A tutaj skręcona kostka , obdarte kolana i niezależnie od ilości warstw - gęsia skórka. Hmmmm.
Jeszcze 3 dni temu, podczas robienia zdjęć śnieg wydawał się czymś odległym.
Teraz cieszy, ale tylko przy grzejniczku.




10 komentarzy:

  1. Wspaniałe włosy. Takie gęste i proste :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo!
      Chociaż proste to one są tylko przy pomocy jedwabiu, odżywki i prostownicy ;)

      Usuń
  2. świetny, klimatyczny zestaw. Ty cała jestes taka..francuska..;)

    OdpowiedzUsuń
  3. super komin, ślicznie w nim wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, dokładnie tak, zima najlepiej się prezentuje kiedy jestem w swoim łózku i wyglądam na zaśnieżony świat przez okno ;) Brakuje mi takiego przytulnego komina!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie wyglądasz!
    A klimat zdjęć genialny ;)

    Zapraszam na konkurs - do wygrania piękny naszyjnik ;)
    Warto spróbować ;)
    http://agelamarvelous.blogspot.com/2012/12/contest-with-toowee.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Super stylizacja, bardzo podobają mi się te zdjęcia!!!! Obserwuję i zapraszam do mnie:-)

    OdpowiedzUsuń